piątek, 7 lutego 2014

Co my mamy #1 Deskorolka

Przez dłuższy czas zastanawialiśmy się nad zmianą wózka. Nasza stara Emmaljunga Smart Duo Combi ma wiele plusów ale ma też swoje wady. A ja pamiętałam głównie o tych złych stronach wózka. Szukaliśmy rozwiązania dla nas wśród wózków podwójnych, żaden nas jednak nie zachwycił.
Po długich poszukiwaniach zdecydowaliśmy, że zostajemy przy naszym sprawdzonym wózku. I zdecydujemy co dalej jak już Nowy przyjdzie na świat i będziemy mieli okazję sprawdzić w praktyce jak się sprawdza nasz pojazd.
Wózek został oddany do serwisowania do męża - pranie tapicerki, pompowanie kół i wymiana dętek.
Pierwszy spacer za nami i jest w porządku, duża gondola i pompowane koła to jest to co zimą sprawdza się najlepiej, szczególnie jak Nowy człowiek przychodzi na świat z masą urodzeniową 4340g a śnieg jest do kolan.

Nabyliśmy jednak deskorolkę czyli słynny BuggyBoard. Jazda testowa już za nami.

Zadowolenie użytkownika
W jedna stronę Adaś całą drogę chce jechać, dzięki czemu podróż na plac zabaw przebiega szybko i bezpiecznie. Później szaleństwa na placu i powrót, deskorolka atrakcją jest nieco mniejszą. Pół drogi na nogach, pół na deskorolce.

Sprawy techniczne
Wygląda na to, że rzeczywiście system montażu umożliwia dopasowanie do większości wózków. Początkowo założenie wydaje się dość skomplikowane. Jednak już po chwili jest dość intuicyjne. Jazda tak zmienionym pojazdem nieodbiega zbyt od jazdy samym wózkiem. Deskorolka jest bardzo skrętna. Można nawet zjechać z krawężnika z maluchem na.

Chyba tyle. Jesteśmy zadowoleni z zakupu.  Mam nadzieję, że recenzja przyda się komuś, bo my dość długo szukaliśmy informacji w necie na temat dopasowania do wózka i użyteczności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz