niedziela, 6 kwietnia 2014

rozbudzenie

uśmiech na dzień dobry
gilgotkowy atak z rana
7:06
a nogi i oczy odmawiają posłuszeństwa
wstać nie chcą
nie działa to co działa zawsze
w środku niby ciepło i radośnie ale coś nie pozwala się podnieść z uśmiechem
trzeba to pokonać
bo już nie jestem sama
jest ktoś a nawet są ktosie, które bardzo na mnie liczą
wstaję
kawa
nadal bez zmian
poranek bajkowy
trochę promyków słońca
jest lepiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz