czwartek, 8 maja 2014

biegiem po zdrowie

Odkąd zostaliśmy rodzicami bardziej dbamy o siebie. A zasady zdrowego stylu życia staramy się przekazać naszym chłopakom. Z doświadczenia wiemy, że dużo lepiej działa dawanie dobrego przykładu niż wszelkie próby tłumaczenia, rozmawiania i przekonywania.
Jeśli chodzi o dietę to staram się, żeby wszystko co jest podawane u nas w domu była jadalne dla wszystkich. Jeśli występuje jakaś przejściowa lub o zgroza nieprzejściowa nietolerancja pokarmowa, składnik ten nie pojawia się u nas na stole. Jeśli ulegniemy słabości czekoladowej, jest to zazwyczaj czekolada gorzka, której mały okruszek dostaje Adaś. Doskonale wie, że nie może jeść wszystkiego i jak jesteśmy u kogoś zazwyczaj trzyma się zasad. Natomiast wie, że u nas w domu wszystko jest jadalne w związku z czym trudno byłoby mu wytłumaczyć dlaczego nie może czegoś zjeść.
Wolny czas zazwyczaj spędzamy w ruchu. Piłka. rower, hulajnoga, plac zabaw. To tylko niektóre z naszych aktywności. Wkrótce sprzedajemy nieużywane już wózki a zakupimy przyczepkę do roweru lub siodełko, żeby pojeździć mogli również członkowie rodziny trochę starsi, którzy do tej pory raczej biegają... za hulajnogą lub rowerkiem.
Rowerek biegowy zagościł w naszym domu dwa tygodnie temu. Adaś biega na rowerku a za rowerkiem biega tata. 
Jaki rowerek wybrać? Po pierwsze wybiera się go do długości nogi dziecka. A co zadecydowało o modelu? U nas wygoda użytkownika. W związku z czym rower wybrał Adaś, pokazaliśmy mu trzy, które były odpowiednie dla niego. Pojeździł na nich w sklepie i wybrał. 
Tą zasadą kierujemy się także przy innych zakupach, na przykład butów. Bo w końcu to nie sprzęt dla nas. 



Podczas, gdy oni biegają...


...ja się relaksuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz