wtorek, 13 maja 2014

jaki wózek dla dwójki

Dziś podzielę się swoimi doświadczeniami dotyczącymi wyboru wózka dla chłopaków.

1. trzy czy cztery koła?
Jestem użytkowniczką dwóch skrajnych rozwiązań. Pierwszy wózek Emmaljunga Smart Duo Combi to klasyczny czterokołowiec bez skrętnych kół. Przy zakupie pierwszego wózka najważniejszy był dla nas komfort dziecka. Liczyły się duża gondola, bardzo dobra amortyzacja, stabilność. Wszystkie te kryteria spełniła Emmaljunga.
Za drugim razem liczyła się wygoda rodziców - wózek miał być jak najbardziej kompaktowy. Mało miejsca w bagażniku, szybkie składanie, możliwość przekształcenia w wózek podwójny. Padło na Phil&Teds Dot chociaż wahaliśmy się między modelem Vibe.
Trudno się przestawić z nieskrętnego ciężkiego czterokołowca na mały zwinny trójkołowiec. Jakie są różnice? Czterokołowiec pokona każdą przeszkodę, można tego dokonać prowadząc jedną ręką. Krawężniki, zaspy śnieżne, piasek - wszystko to mały pikuś. Do prowadzenia trójkołowca potrzebne dwie ręce, szczególnie przy pokonywaniu przeszkód z dwójką. Ale znakomicie sobie radzi w windach, klatkach schodowych, sklepach i wszędzie tam gdzie mało miejsca. Imię jego funkcjonalność.
Nie zmieniłabym żadnego z tych wózków na inny model. Chociaż powili czas na rozstanie z Emmaljungą.



2. Phil&Teds Vibe czy Dot
Porównania technicznych aspektów obu wózków można znaleźć w wielu miejscach. Chociażby TU albo TU. Podstawowe różnice techniczne to inny hamulec, mniejsze koła i inny sposób składania no i rozmiar w ogóle. Ale czym się różnią w praktyce? Dot jest mniejszy, ale kosztem tej mniejszości brak mu kilku udogodnień. My  świadomie zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie.
Do Dota wpiąć fotelik można tylko u góry, co oznacza konieczność zdemontowania siedzenia głównego. Starszak siedzi wtedy na siedzeniu dodatkowym na dole. Nie jest to bardzo uciążliwe o ile nie trzeba tego dokonywać kilka razy dziennie. Montaż i demontaż siedzenia jest szybki i intuicyjny.
Dota nie można złożyć z siedzeniem dodatkowym. Trzeba je najpierw wypiąć. Zajmuje to kilka sekund.
Do Dota nie mieści się kokon 70 cm, co oznacza, że dla naszego Leo kokona nie kupowaliśmy. Co więcej nie mieścił się również na siedzeniu rozłożonym na płasko i zabezpieczonym wkładką do wózka (to takie rozwiązanie, żeby maluch nie wypadł, wkładkę do siedzenia zagina się i przyczepia rzepem). Obeszliśmy to zakładając ręcznie wykonaną przedłużkę - z taśmy rzepowej.
To chyba tyle.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz